2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
ok. 0,5 szklanki miodu, melasy, syropu daktylowego albo czegoś innego słodkiego i lepkiego, banan też by się nadał
+ 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub 1 łyżka cukru z wanilią + 0,5 szklanki mąki gryczanej lub innej
ok. 0,5 szklanki miodu, melasy, syropu daktylowego albo czegoś innego słodkiego i lepkiego, banan też by się nadał
+ 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub 1 łyżka cukru z wanilią + 0,5 szklanki mąki gryczanej lub innej
Kaszę zmiksować w blenderze dodając tyle słodzidła, żeby uzyskać
gęstą, gładką papkę. Jeżeli nie macie blendera, to świeżo ugotowaną
kaszę jaglaną jeszcze na ciepło łatwo przetrzeć przez sito. Masa musi
gęsta. Jeżeli obawiacie się, że wyszła zbyt rzadka, można ją zagęścić
dodając pół szklanki mąki gryczanej, ryżowej lub jaglanej. Masę wykładać
łyżeczką na blachę wyłożoną papierem. Trzeba zostawić spore odstępy, bo
ciasteczka się rozpływają. Piec w 190°C (góra dół) przez ok. 10-15
minut, aż się zezłocą. Ciasteczka są miękkie, więc ze ściąganiem z
blachy trzeba poczekać, aż zupełnie wystygną.
Jeżeli mimo zagęszczenia ciasteczka się rozpłyną, to nie panikujcie. Poczekajcie, aż placek wystygnie i wtedy go pokrójcie.
Można by jeszcze popracować nad przepisem, zastanowić się nad
dodaniem oliwy, żeby obniżyć indeks glikemiczny, albo nad proszkiem do
pieczenia czy siemieniem lnianym, ale póki co, są wystarczająco dobre.
Wystarczająco bardzo dobre :) U nas znikały błyskawicznie! Miękkie,
delikatne, lekko kruszące - jak biszkopty. No i kurczę, te ciasteczka
są zdrowe! Idealne dla małych dzieci :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Liczę na to, że podobał wam się post zamieszczony powyżej. Pamiętajcie w komentarzach możecie przesyłać opinie, pytania na @ i nowe sugestie na kolejny post.